poniedziałek, 25 maja 2015

Koncert Cimorelli w Polsce

Dzisiaj chce wam napisać parę słów o zespole, ponieważ wiem że wielu z was nigdy o nim nie słyszało a jeśli słyszało to sobie przypomni ;)
Mamy też szanse na koncert tego zespołu w Polsce ale szczegóły podam pod koniec.


Jest to grupa 6 dziewczyn które są siostrami. Pochodzą one z Ameryki i tam też mieszkają. Popularność zdobyły dzięki yt gdzie wstawiały swoje pierwsze covery. Obecnie również nagrywają covery ale i własne utwory.
W Polsce mają grupkę fanów ale są oni wielcy i od dłuższego czasu marzą właśnie aby dziewczyny przyjechały do Polski. Były one już wielokrotnie w Niemczech więc do Polski już niedaleko.
Aby jednak koncert mógł się odbyć potrzebni są ludzi którzy chcieliby na taki koncert pójść.
Dlatego zwracam się do wszystkich którzy wyrażali by chęci aby zapisać się do wydarzenia na fb. Musimy zebrać około 300-400 osób aby były duże szanse na to wydarzenie.
Wchodźcie i zapisujcie się https://www.facebook.com/events/892868207446122/
Teraz wstawię parę ich coverów i oryginalnych piosenek abyście mogli zdecydować czy wam się to podoba. Bardzo zachęcam, może akurat będzie to wasz ulubiony zespół i zakochacie się w nich tak jak ja parę lat temu. Zapraszam.



środa, 20 maja 2015

Haul zakupowy-cropp, reserved

Tym razem parę ciuszków z outlet center czyli miejscu gdzie wszystko jest po przecenie. Nie myślcie jednak że jest tam coś łatwo znaleźć ponieważ wiele rzeczy jest w rozmiarze L albo XS. Pomimo tych trudności zawsze coś dla siebie wyszukam i bardzo się ciesze bo mogę kupić fajne ubrania z niewielkie pieniądze.

CROPP

Spódnica
Chciałam sobie kupić właśnie taką trochę dłuższą spódnice ale nie aż do ziemi i ta wydała mi się całkiem fajna. Z tyłu jest dłuższa, z przodu krótsza. Mojej mamie się nie spodobała ale co tam ;)

Bluzka
Zdjęcie nie zbyt wyszło ponieważ napis się świeci, ale już trudno... Zwykła czarna bluzka z fajnym napisem oraz dwoma zamkami na brzegach. Fajna w swojej prostocie jak dla mnie.

Sukienka
Ogólnie nie przepadam za sukienkami ale jak tą zobaczyłam to się zakochałam. Jest taka jakiej szukałam. Fajny kolor, wycięcia na ramionach oraz pasek który dodaje elegancji. Moja ulubiona sukienka, zdecydowanie.

Portfel
Nie miałam w planach kupować portfela ale pomyślałam że przyda mi się taki tym bardziej że w tym dniu portfele były w promocji. Ma świetny łososiowy kolor i tym mnie urzekł.



RESERVED

Narzutka
Kupiłam ją ze względu na to że nie mam aż tak wielu rzeczy które mogłabym ubrać np do kościoła czy na jakieś święto. Jest ona dość duża ale mniejszych nie było. Myślę że będzie fajna na jakieś chłodniejsze dni nawet w lecie.

Koszula

Co to by były zakupy bez koszuli xd A tak serio, staram się nie kupować już koszul bo mam ich całą szafę ale ta mi się bardzo spodobała i była bardzo tania więc wzięłam i nie żałuje. Jest krótsza i szersza niż wszystkie moje. No i ten wzór jest na prawdę mega.

A wam jak się podobają te rzeczy? Piszcie i obserwujcie a postów będzie coraz więcej ;)





środa, 13 maja 2015

Woski yankee candle cz.1


Icicles
Zapach dość mocny. Zamawiając ten wosk myślałam raczej że będzie mi przypominał zimę, te klimaty, jednak jest on bardziej jak męskie perfumy. Jak dla mnie trochę za intensywnie pachnie.


Black Coconut
Jak widzicie już połowę zużyłam. Zapach również dość mocny ale dużo bardziej mi się podoba. Mimo że nie przypomina aż tak kokosa jest dość fajny, lekko słodki.


Snowflake Cookie
Świąteczny zapach, ale jakoś się tak złożyło, że go jeszcze nie otwierałam. Powiem wam że jest to jeden z moich ulubionych wosków. Pachnie jak prawdziwe pierniki i ma się chęć go nawet zjeść. Zapach bardzo oryginalny a do tego ma piękny bladoróżowy kolor.


Black Plum Blossom
Zapach ten jest bardzo delikatny i w sumie bałam się że nie będzie go czuć. Jednak gdy go rozpuściłam zapach był wyczuwalny bardzo dobrze. Jego zapach trudno określić, ale jest on podobny do zapachu śliwki o ile ona ma jakiś zapach...Ten wosk polecam osobom które nie lubią intensywnych zapachów.

To by było na tyle. Niedługo część 2. Jeśli podoba ci się mój blog zaobserwuj, to wiele dla mnie znaczy. Możesz także zostawić link do swojego bloga, na pewno go odwiedzę.
Buziaki ;*

Matury ustne

Moje matury dobiegły końca. Dzisiaj chcę wam napisać jak wyglądają matury ustne, bo pewnie w większości to jeszcze przed wami.
W sobotę miałam angielski. Chyba najbardziej nim się stresowałam ponieważ jeśli chodzi o to żeby się wypowiedzieć po angielsku to jest u mnie ciężko, no więc stres był ogromny. Nie miałam nawet kiedy się jakoś do niego przygotować bo wszystkie matury miałam praktycznie z dnia na dzień.
Ja ustne miałam rano ponieważ kolejność jest według listy. Gdy przyszła moja kolej weszłam do sali i wylosowałam swój zestaw. Na początku jest rozmowa wstępna, która nie jest oceniana. Mogą to być różne pytania, mnie zapytano o mój pokój, czy mi się podoba i czy coś chciałabym w nim zmienić. Następnie dostaje swój zestaw i przygotowuje się do pierwszego zadania około 1 min.
To zadanie polega na dialogu z egzaminatorem. Mamy jakąś sytuacje i musimy omówić 4 kwestie.
Ja miałam temat o tym że do naszej szkoły przyjeżdża wymiana z Anglii i musiałam powiedzieć gdzie mogą się zatrzymać, co będą jedli, temat szkoły i jakie będą dodatkowe atrakcje.
Drugie zadanie to opis obrazka. Mówimy co się na nim znajduje co robią dane postacie gdzie są. Potem egzaminator zadaje nam dwa lub trzy pytania.
W ostatnim zadaniu mamy do wyboru trzy obrazki i musimy zdecydować się na jeden. Tematy mogą być różne, ja miałam o kampanii przekonującej ludzi do zdrowego odżywiania się. Mamy również powiedzieć dlaczego odrzucamy pozostałe, następnie egzaminator zadaje nam dwa pytania.
Aby zdać trzeba uzyskać minimum 9/30, więc nawet jeśli będziecie próbować coś mówić uzyskacie tyle punktów.

Polski też był stresujący ze względu na to że możemy wylosować pytanie różnego typu czyli obraz, fragment jakiegoś tekstu lub zadanie o środkach językowych. Do wszystkich oczywiście trzeba przywołać jakieś przykłady. Są więc zadania łatwe i trudne. Akurat u nas było widać gdzie jest obraz bo prześwitywały one przez kartę postanowiłam że się właśnie na niego zdecyduje. Obraz jest chyba najłatwiejszy, bo zawsze można coś o nim powiedzieć i mamy też pewność że nie będziemy musieli mówić o środkach językowych, co wydaje się najtrudniejszym tematem.
No więc mi trafił się taki obraz:
Śmierć

Temat:Jak w tekstach kultury ukazywana jest śmierć.
Zadanie więc miałam dość proste choć ten obraz nie jest tak oczywisty.
Aby zdać trzeba uzyskać 12/40 więc myślę że nie będzie osoby która nie zda.

Podsumowując matury ustne są stresujące, ale nie liczą się one przy rekrutacjach, musimy tylko przekroczyć pewien próg.
Życzę powodzenia wszystkim którzy będą zdawać matury i dużo wytrwałości.
A ja cieszę się że jest już to za mną ;)

czwartek, 7 maja 2015

Matura-angielski i rozszerzona biologia

Hejka
Przychodzę do was z lepszym humorem niż ostatnio i zaraz napisze dlaczego.
Wczoraj pisałam angielski, był on dość łatwy ale wiem że dużo się jeszcze muszę nauczyć. Na pewno zabiorę się za język w wakacje i będzie perfect ;)
Dzisiaj był chyba najgorszy dzień, bo pisałam biologie i to o 14, ostatnia deska ratunku. Rano byłam tak zdenerwowana że nie wiedziałam co ze sobą zrobić, na dodatek jak weszłam do sali uświadomiłam sobie że burczy mi w brzuchu i nie będę mogła się skupić, ale jakoś poszło.Ogólnie dużo osób narzeka że była trudna, ale jak dla mnie była do przejścia, tylko bardzo mało czasu niestety. Sprawdzałam już odpowiedni choć wszędzie podają inaczej, wiem że nie będzie tragedii. Musiałam oczywiście zrobić parę głupich błędów, ale to jak zawsze. Myślę że sporo osób będzie miała podobny wynik bo matura nie była zbytnio na wiedzę, a pracę z tekstem i to mnie martwi. Jednak cieszę się bo ożyły chociaż trochę moje szanse ma mój wymarzony kierunek. Teraz jeszcze przeżyć dwa ustne i dziękuje.

wtorek, 5 maja 2015

Matura, polski i matma

Miałam tu pisać o swoich wrażeniach z matur więc pisze ;)
Niestety nie jest mi jednak do śmiechu ponieważ zawaliłam kompletnie matmę. Bardzo liczyłam na nią ponieważ czułam się dość pewnie zrobiłam sporo zadań. 
Po pierwsze dla mnie za mało czasu żeby zrobić wszystkie 34 zadania. Nie było typowych zadań szczególnie jeśli chodzi o otwarte, bardzo liczyłam na zadanie z prędkością 2 dni to powtarzałam a tu jakieś ciągi.Ogólnie arkusz uznaje za trudny choć wiem, że zdania są różne. Mogłam jednak napisać zdecydowanie lepiej dlatego jestem załamana i trochę mi się plany krzyżują.
Wczorajszy polski był dość łatwy, z testu na pewno jakieś punkty będą wypracowanie napisałam. Temat był o wolnej woli, losie i fragment z Lalki, tyle że fragment był o Paryżu ;o
Polski raczej mi się nie przyda więc średnio się nim przejmuje.
Dwa dni za mną a ja jestem wykończona, szczególnie po dzisiejszym dniu. Teraz na szybko jakaś powtórka bo jutro angielski. W czwartek mam biologie więc zero przerwy. Mam naprawdę dosyć i chciałabym już następny tydzień.

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Haul zakupowy- House Bershka H&M

Hejka wszystkim.
Dziś chcę wam pokazać parę rzeczy które ostatnio sobie kupiłam. Może coś wam się spodoba ...


Bluzka- HOUSE




Mega mi się spodobała jak ją zobaczyłam. Czarna w białe napisy, pasuje prawie do wszystkiego. No i napis, (wiem że na zdjęciu jest odwrotnie, efekt lustra) LOVE MUSIC cała prawda o mnie. Bluzka porządnie wykonana z trochę dłuższymi rękawkami, ale jak dla mnie fajnie, coś innego. Boje się o napisy przy praniu, ale trzeba będzie uważać.
Zapłaciłam 10 zł ;)

Koszula-HOUSE

Jestem miłośniczką koszul choć tej akurat nie planowałam. Była po przecenie więc po przymierzeniu jej stwierdziłam że wezmę. Jest trochę luźniejsza, materiał jest dość miękki więc będzie się wygodnie nosić.
Zapłaciłam 70 zł

Spodnie-BERSHKA


Jakoś nie zaglądam do tego sklepu za często, ale słyszałam że mają bardzo fajne spodnie więc weszłam i znalazłam takie oto jasne cudeńko. Ogólnie miałam je odłożyć bo gdy przymierzam je w sklepie, wydawało mi się że strasznie mi odstają przy kolanach. Dobrze jednak że tego nie zrobiłam bo przymierzyłam jeszcze raz w domu i się do nich przekonałam. Są one bardzo wygodne z trochę wyższym stanem.
Zapłaciłam 60 zł

Bluzka-H&M

Uwielbiam ją. Ma piękny kolor i świetnie się ją nosi. Przydaje mi się w tym momencie, bo jest jeszcze zimno i nic z krótkim nie założę. 
Zapłaciłam 40 zł

Zachęcam do komentowania i obserwowania mojego bloga. Zostawcie link do swoich, na pewno zajrzę.

sobota, 18 kwietnia 2015

Woski Yankee Candle

Hejka wszystkim.
Dziś chce wam napisać coś o woskach Yankee Candle. Serdecznie zapraszam.

Są to woski zapachowe które rozpuszcza się w kominku i takim to sposobem w pokoju mamy przepiękny zapach. Yankee Candle jest jedną z popularniejszych firm produkujących woski, świece.
Na moją kieszeń świece są trochę za drogim wydatkiem ale dobrym odpowiednikiem są właśnie woski.
Co jest nam potrzebne?

1.Kominek
Bez niego nie użyjemy naszych wosków. Możemy go kupić w sklepie właśnie z takimi świeczkami albo w internecie. Nie radze kupować np w hipermarketach bo też w dużej mierze od kominka zależy czy zapach będzie się ulatniał. Dlatego nie może być on za mały. Ważne jest też aby to naczynko gdzie umieszczamy nasz wosk było duże aby wosk się nam nie wylewał.

Ja mam właśnie taki i wydaje mi się że jest odpowiedni. Oryginalne kominki z Yankee Candle są dość drogie, dlatego na początek polecam trochę tańszy. Ja za niego dałam jakieś 25 zł. Kupiony został na stronie zapachdomu.pl

2.Podgrzewacze
Aby nasz wosk się rozpuścił, kominek musimy rozgrzać. Właśnie do tego służą rozgrzewacze.

Ja swoje kupiłam w rossmanie ale wiem że można je dostać w większości supermarketach.

3.Wosk
Mamy do wyboru wiele różnych zapachów od klasycznych po naprawdę niespotykane.

Je również kupiłam na stronie zapachdomu.pl. Cena jednej sztuki to około 7 zł ale są też często jakieś przeceny i można kupić trochę taniej.Wosk wystarcza na bardzo długo bo dzielimy go na 4 części a i tak zapach jest mocno intensywny i unosi się w domu przez nawet parę dni.
W następnym poście napisze wam o zapachach które ja mam i co o nich sądzę.

Jeśli podoba ci się ten blog proszę zaobserwuj go, to bardzo motywuje.
Buziaki ;*


poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Coraz bliżej końca szkoły!

Jestem w 3 klasie liceum więc za chwile mam zakończenie roku. Nawet nie wiem kiedy ten czas zleciał. Szczerze, nie żałuje że już kończę szkołę ponieważ moja klasa nie była zbyt udana i trochę mnie już ci ludzie męczyli, ale wiadomo że są obawy co będzie dalej. Z tego względu że mam dość poważne kłopoty ze zdrowiem nie wiem jak to będzie ze studiowaniem, choć mam ciągle nadzieje że mi się poprawi.
Matura tuż tuż no i wiadomo coraz większa panika. Chciałabym żeby już te wszystkie oceny były wystawione i wtedy mogłabym się skupić na powtórkach ale niestety do czwartku jeszcze wszystko nauczyciele mogą zrobić więc mam kilka rzeczy do napisania. A potem 2 tygodnie na szalone powtórki. Najbardziej zależy mi na matmie i biologii i o ile z matmy mam nadzieje że będzie dobrze, jeśli nic z cke nie wymodzą, to z biologii jest już większa niewiadoma, bo wszystko się może trafić. Do tego często te pytania są tak ogólne że trzeba się domyśleć co autor miał na myśli.
Zakończenie roku mam 24 i w sumie nie mogę się już doczekać ;)
Na pewno napisze wam jak było.
Możecie też oczekiwać mojej relacji z matur...


Zachęcam oczywiście do komentowania i obserwowania bloga. To bardzo motywuje do pisania ;*

niedziela, 5 kwietnia 2015

Jak wybrać profil w liceum?

Jako że mam tą decyzje już za sobą i sporę zamieszanie związane z nią chciałam się podzielić moimi przeżyciami i udzielić wam kilku rad. Jest to bardzo ważna decyzja , tym bardziej po tej nowej reformie, dlatego musicie się nad tym dobrze zastanowić. Wiadomo że wielu z was już od dawna wie jaki profil chce wybrać i nie ma z tym problemu. Większość jednak ma dużo wątpliwości i nie wie co zrobić.

Profile 
Oczywiście każda szkoła sama ustala sobie jakie profile i jakie rozszerzenia będą w danym roku. W większości szkół możemy znaleźć profil:
humanistyczny:tu rozszerzony może być polski,wos, historia, lub angielski
matematyczny:rozszerzenia najczęściej pojawiające się to oczywiście matma, fizyka, geografia cz informatyka
biologiczno-chemiczny: tu oczywiście biologia i chemia czasem fizyka
językowy: angielski, drugi język, geografia, wos
Rozszerzenia podałam przykładowe każda szkoła sama je ustala.

W której klasie rozpoczynają się rozszerzenia?
Przedmioty na poziomie rozszerzonym mamy dopiero od 2 klasy więc jeszcze w 1 możemy łatwo się przepisać. Nie jest to jednak duży plus ponieważ przygotować się z rozszerzeń musimy w 2 lata i nie jest to łatwe.

Ile godzin w tygodniu mamy rozszerzenia?
To też zależy od szkoły ale jest to przeważnie 4, 5 godzin w tygodniu.

Moje doświadczenia
Krótko chce wam przedstawić moją historię ponieważ chce żebyście nie popełniali takich błędów.
W 3 klasie gimnazjum było wiadome że nie wiem co chce dalej robić w życiu. Nie jest też tak że od profilu liceum zależy nasza dalsza kariera ale łatwiej jest nauczyć się danego przedmiotu gdy mamy go na rozszerzeniu. Ogólnie rozważałam dwie opcje czyli albo profil humanistyczny albo biologiczno-chemiczny. Trochę sprzeczne dziedziny ale tylko takie mi zostały. Tak naprawdę bardzo polubiłam w 3 klasie biologie ale i z historii mi nie źle szło. Zaczęłam szukać informacji w internecie, oczywiście były różne, ale często napotykałam się na takie opinie że profil biologiczny jest bardzo trudny i trzeba się dużo uczyć. Postanowiłam więc że jeśli dostanę się do lepszej szkoły wybiorę humana bo i tak będzie tam ciężko. Wiem, jakieś głupie rozumowanie ale cóż. No i tak oto znalazłam się na profilu który z biegiem czasu coraz bardziej mnie nudził i rozczarowywał. Już jakoś w połowie 1 klasy liceum zaczęłam zastanawiać się czy dobrze zrobiłam ale nie dopuszczałam myśli że mogłabym się przepisać, za duży stres i sama nie byłam pewna. Jednak pod koniec 1 klasy postanowiłam przenieść się do biochemu w mojej szkole ponieważ bardzo chciałam zdawać na maturze biologie. Niestety, nie udało się ponieważ nie było już miejsc. Powiedziałam sobie trudno i że sama się jakoś przygotuje. Ciężko mi to szło ale jakoś sobie radziłam. Myśl żeby się przepisać do innej szkoły wróciła do mnie gdy dwie osoby z mojej klasy przepisały się do innej.Wtedy powiedziałam sobie będzie co ma być i postanowiłam spróbować. Pomimo że mieszkam w dużym mieście wolne miejsce w takiej klasie było bardzo trudno znaleźć. Udało mi się jakimś cudem dostać do w miarę dobrej szkoły a było to gdzieś pod koniec października. Ocen z rozszerzeń nie miałam więc musiałam szybko nadrobić zaległości.
Stres był ogromny i na pewno nie życzę nikomu czegoś takiego. Dlatego warto się zastanowić nad tym i nie kierować się poziomem trudności lecz tym co się naprawdę lubi. Od profilu w dużej mierze zależy co będziemy potem studiować i co robić w życiu.

Dlaczego powinniśmy pić wodę?

Woda stanowi 60-70% objętości ciała dorosłego człowieka. Faktem jest że codziennie tą wodę tracimy, szczególnie w upalne dni czy podczas aktywności fizycznej. Dlatego ważne jest aby ją stale uzupełniać.

Wiem jednak z własnego doświadczenia że czasem jest trudno przemóc się aby zrezygnować np z herbaty i przestawić się na częstsze picie wody. Na początku woda kompletnie mi nie smakowała.Żeby wypić choć trochę musiałam być bardzo zdesperowana. Jednak w pewnym czasie musiałam zmienić swoją dietę. Porzuciłam wszelkie napoje i zaczęłam się przyzwyczajać do jej smaku. W tym momencie bardzo lubię pić wodę i mam nadzieję że tak zostanie. Koniec o mnie przejdźmy do korzyści...

Wodę powinniśmy pić gdy chcemy zrzucić parę kilo. Nawet bez jakiejś spektakularnej diety pozwoli nam to na szybszą przemianę materii i nie odkładaniu się nam tłuszczyku ;)
Kolejnym plusem są jej właściwości odtruwające. Pozwala ona na usunięcie z organizmu wielu toksyn dzięki czemu możemy uniknąć wielu chorób czy też podreperować nasz ogólny stan zdrowia.

Pytaniem które nasuwa się nam jest jaką wodę powinniśmy pić ?
woda źródlana
Woda ta zawiera małą ilość składników mineralnych dlatego wydaje mi się że jest ona zbędna na naszej liście zakupów
 woda mineralna
Tu już mamy więcej składników mineralnych m.in wapń i magnez które są nam bardzo potrzebne do życia. Myślę że warto czasem sobie kupić taką wodę tym bardziej że niektórym wszystkie wody nie smakują i muszą znaleźć dla siebie odpowiednią.
woda kranowa
Jest na temat niej dużo kontrowersji. Jednak w dzisiejszych czasach woda którą mamy w kranach zdecydowanie nadaje się do picia. Znaczna część zbiorników wodociągowych jest średnio zmineralizowana więc wbrew pozorom są w niej minerały.W smaku jak dla mnie też nie różni się jakoś szczególnie od tych w butelkach. Myślę że dzisiaj wielu ludzi chce nas przekonać że woda z kranu nie jest stworzona do picia ponieważ w ten sposób biznes się kręci.Nie dajmy się na to nabrać i nie wydawajmy pieniędzy w błoto ;)

sobota, 4 kwietnia 2015

Wesołych Świąt

Wszystkim tu zaglądającym życzę Wesołych Świąt w gronie rodzinnym, abyście wypoczeli i zregenerowali siły, pysznych przysmaków i żeby wam nic tych świąt nie zepsuło.
                                                WESOŁEGO ALLELUJA

Stres Brak sił Nadzieja

Dawno nie pisałam, ale to dlatego że zaraz mam maturę i dużo nauki. Został mi miesiąc a mam wrażenie że kompletnie nic nie umiem i na dodatek wcale mi się tych książek nie chce otwierać. Najbardziej boje się matmy i biologii bo te przedmioty mi są potrzebne na studia. Jeszcze ta nowa podstawa programowa...Na początku myślałam że dadzą nam łatwiejszą maturę żeby pokazać jaka ta nowa reforma jest świetna, ale już widać że może być całkiem odwrotnie. Próbne matury dość mocno mnie załamały. W porównaniu z ubiegłymi latami te wymagania bardzo wzrosły. Jestem pełna obaw i boje się że ten ostatni miesiąc nie zostanie przez ze mnie wykorzystany w pełni.Trzymajcie za mnie kciuki ;)