czwartek, 7 maja 2015

Matura-angielski i rozszerzona biologia

Hejka
Przychodzę do was z lepszym humorem niż ostatnio i zaraz napisze dlaczego.
Wczoraj pisałam angielski, był on dość łatwy ale wiem że dużo się jeszcze muszę nauczyć. Na pewno zabiorę się za język w wakacje i będzie perfect ;)
Dzisiaj był chyba najgorszy dzień, bo pisałam biologie i to o 14, ostatnia deska ratunku. Rano byłam tak zdenerwowana że nie wiedziałam co ze sobą zrobić, na dodatek jak weszłam do sali uświadomiłam sobie że burczy mi w brzuchu i nie będę mogła się skupić, ale jakoś poszło.Ogólnie dużo osób narzeka że była trudna, ale jak dla mnie była do przejścia, tylko bardzo mało czasu niestety. Sprawdzałam już odpowiedni choć wszędzie podają inaczej, wiem że nie będzie tragedii. Musiałam oczywiście zrobić parę głupich błędów, ale to jak zawsze. Myślę że sporo osób będzie miała podobny wynik bo matura nie była zbytnio na wiedzę, a pracę z tekstem i to mnie martwi. Jednak cieszę się bo ożyły chociaż trochę moje szanse ma mój wymarzony kierunek. Teraz jeszcze przeżyć dwa ustne i dziękuje.

3 komentarze:

  1. Haha, znam to uczucie- piszesz sprawdzian, w sali jest absolutna cisza i nagle..... Zaczyna ci burczeć w brzuchu...
    http://patrzaczboku.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia na ustnych! Ja mam maturę dopiero za 2 lata, ale biologia, chemia i matma czekają :)
    Obserwuję i pozdrawiam :>

    http://youcanbeglorious.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenia :* wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń