środa, 13 maja 2015

Woski yankee candle cz.1


Icicles
Zapach dość mocny. Zamawiając ten wosk myślałam raczej że będzie mi przypominał zimę, te klimaty, jednak jest on bardziej jak męskie perfumy. Jak dla mnie trochę za intensywnie pachnie.


Black Coconut
Jak widzicie już połowę zużyłam. Zapach również dość mocny ale dużo bardziej mi się podoba. Mimo że nie przypomina aż tak kokosa jest dość fajny, lekko słodki.


Snowflake Cookie
Świąteczny zapach, ale jakoś się tak złożyło, że go jeszcze nie otwierałam. Powiem wam że jest to jeden z moich ulubionych wosków. Pachnie jak prawdziwe pierniki i ma się chęć go nawet zjeść. Zapach bardzo oryginalny a do tego ma piękny bladoróżowy kolor.


Black Plum Blossom
Zapach ten jest bardzo delikatny i w sumie bałam się że nie będzie go czuć. Jednak gdy go rozpuściłam zapach był wyczuwalny bardzo dobrze. Jego zapach trudno określić, ale jest on podobny do zapachu śliwki o ile ona ma jakiś zapach...Ten wosk polecam osobom które nie lubią intensywnych zapachów.

To by było na tyle. Niedługo część 2. Jeśli podoba ci się mój blog zaobserwuj, to wiele dla mnie znaczy. Możesz także zostawić link do swojego bloga, na pewno go odwiedzę.
Buziaki ;*

7 komentarzy:

  1. Nie miałam nigdy tych wosków, lecz gdy będę w Wawie to na pewno kupię :)

    http://missstyle21.blogspot.com/
    Jeśli lubisz Eda Sheerana zapraszam na świetny blog o nim - http://edsheeranpl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam nigdy takich wosków. Lubię mocne zapachy, ale czasem są one za mocne.

    Zapraszam --> http://are-only-memories.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy nie miałam takich wosków ale może się skuszę :)
    iza-introverted.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie miałam okazji zakupić tych wosków, ale jak tylko nadarzy się okazja to na pewno znajdą się w moim pokoju. Jestem bardzo ich ciekawa x
    Pozdrawiam

    Mój blog-KLIK

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jeszcze nie miałam okazji, żeby je wypróbować ;)

    amelia-bloog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń